W naszej małej, żłobkowej społeczności był sobie pewien chłopiec, który NIGDY !!! nie płakał - ale dosłownie NIGDY !!! Od pierwszego dnia pobytu cieszył się szeroko i szczerze - był spokojny, życzliwy i chętny do zabawy....cud, miód i orzeszki :-) Nasz mały amant z końcem kwietnia zakończył przygodę z naszym żłobeczkiem, gdyż wspólnie z rodzicami wyprowadzili się ...nad morze :-D Teraz w nasze góry będzie przyjeżdżał na wakacje, a na co dzień będzie wpatrywał się w morską toń i zasypiał wsłuchując się w szum fal...brzmi pięknie i wakacyjnie, prawda ?
W ostatnim dniu swojego pobytu u nas, Julek przyniósł słodki poczęstunek dla swoich (wieloletnich już :-P ) przyjaciół, a MY wręczyliśmy mu własnoręcznie zrobioną książeczkę z odbitymi rączkami jego wszystkich krasnoludkowych przyjaciół <3 aby na zawsze zapamiętał wspólne dni :-D Będziemy tęsknić - nie zapomnij o nas KRÓLU JULIANIE !!!
Ahoj na szerokim morzu !